powrót |
Poczuliśmy ciepło braterskiej atmosferyWyjazd do LwowaJeszcze raz poczuliśmy ciepło braterskiej atmosfery. Jeszcze raz podzieliliśmy się chlebem duchowym i tym zwykłym, powszednim. Jeszcze raz dodaliśmy do naszego życia chwile, które będą w nas żyły jeszcze długo miłym wspomnieniem. Można więc dzieląc się dodawać. Już kiedyś w ewangelicznej przeszłości Pan Jezus udowodnił, że jest to możliwe, kiedy zebrano ułomki chleba do koszy. 6 stycznia 2004 r. w grupie sześciu osób wyruszyliśmy na wschód, do naszych kochanych braci i sióstr. Naszą załogę stanowili następujący braterstwo: Krzysztof Siwek, Beata i Piotr Krajcerowie, Paweł Kozłowski, Paweł Dąbek i Andrzej Dąbek (opisujący to wydarzenie). Na miejsce spotkań zboru lwowskiego przyjechaliśmy punktualnie. Oprócz nas przybyła tam jeszcze druga grupa braci z Polski: Henryk Szarkowicz, Stanisław Kuc i Franciszek Olejarz. Miejscowi bracia uhonorowali gości z Polski, prosząc ich do usługi duchowej.
Okres Świąt w obrządku prawosławnym wypada 6 i 7 stycznia, więc i my ten czas
wykorzystaliśmy na nabożeństwa. Odświętność naszych spotkań podkreśliły kawa
i ciasto przygotowane przez siostry. Wolny czas wypełniały nam rozmowy pełne
radosnego nastroju. Po nabożeństwie gościliśmy na obiedzie u br. Turoszów. Spędziliśmy
tam miło czas w atmosferze ciepła, dobrego humoru i rozmów o Słowie Bożym. Nazajutrz - w niedzielę, przedpołudnie spędziliśmy na nabożeństwie. Wykładami usłużyli br. P. Krajcer i P. Dąbek. Obydwa dotyczyły jedności Ciała Chrystusowego. Po południu pożegnaliśmy gościnnych braci i siostry. Udaliśmy się w drogę powrotną, rozpamiętując miłe chwile, jakie dane nam było spędzić za wschodnią granicą. Odczuliśmy w naszej podróży błogosławieństwo i opiekę Bożą. A radością, która była naszym udziałem, zapragnęliśmy podzielić się z Braterstwem. Na zakończenie odrobina poezji podróżnej: We Lwowie Za uczestników: br. Andrzej Dąbek |
powrót | Na Straży 1 - 2004 |